Produkcja opakowań z surowców wtórnych jest dobrym sposobem na ograniczenie eksploatacji naszej planety. Jednak w przypadku każdej plastikowej butelki czy pojemnika „z recyklingu”, jego producent musi być w stanie udowodnić przed klientem, że opakowanie faktycznie zawiera określony udział przetworzonych surowców.
Wiedzę na ten temat propaguje Natureef – organizacja skupiająca 50 wiodących firm i organizacji z sektora produkcji opakowań, żywności i sektora recyklingowego w Polsce. 26 kwietnia stowarzyszenie zorganizowało spotkanie, którego ekspertem był Piotr Nowacki, Food Services Manager w SGS Polska – firmy, która zajmuje się m.in. certyfikacją ISCC Plus przeznaczonego m.in. dla opakowań oraz surowców do ich wytwarzania.
Standard ISCC Plus
Zapewnia identyfikowalność produktów i ich pochodzenie. Certyfikacji tej podlegają wyłącznie produkty zaliczające się do któregoś z trzech rodzajów tworzyw: bio, czyli powstałych z przetworzonych roślin, bio z odzysku (z przetworzonych odpadów po produktach bio) i z odzysku (powstałych w wyniku przetworzenia tradycyjnych tworzyw sztucznych). Wykluczona jest certyfikacja „pierwotnych”, nieprzetworzonych tworzyw sztucznych.
– Aby udowodnić, że firma produkuje swoje wyroby z materiałów pochodzących z recyklingu, poddaje się ona odpowiedniemu audytowi, którego efektem jest przyznanie certyfikatu ISCC Plus. Stanowi on potwierdzenie dla klientów oraz odbiorców w całym łańcuchu wartości – wyjaśnia Piotr Nowacki. – Rolą audytora jest zbadanie, skąd pochodzi substancja. Analizowana jest ścieżka procesowa i dokumentacja dotycząca całego cyklu produkcji i magazynowania, tak aby mieć pewność, że końcowy produkt jest pochodzenia zgodnego z certyfikatem. Co ważne, dostawcy certyfikowanych produktów muszą też zbudować certyfikowane łańcuchy dostaw.
ISCC Plus pozwala określić, że dane opakowanie powstało z przetworzonego, a nie pierwotnego tworzywa lub biotworzywa, ale nie bada jakości regranulatu oraz bezpieczeństwa produktu. To pozostaje kwestią ustaleń pomiędzy dostawca i odbiorcą i ewentualnych, osobnych, zleconych przez nich badań.
Standard ISCC określany przez niemiecką fundację o tej samej nazwie pierwotnie skierowany był dla sektora biopaliwowego i określał, czy biomasa wykorzystywana do produkcji biopaliw pochodzi ze zrównoważonych źródeł. Później fundacja analizowała kryteria zrównoważonego rozwoju dla innych segmentów gospodarki wykorzystujących odpady mogące stawać się biokomponentami. Stąd „Plus” w nazwie certyfikatu. Od dekady zalicza się do tego obszaru branża opakowaniowa, która rozwinęła pochodzące z naturalnych surowców bioopakowania. Zaletą systemu jest publicznie dostępna lista certyfikowanych firm. Obecnie dominują na niej dostawcy opakowań i polimerów dla branży opakowaniowej. Znaleźć ją można TUTAJ.
Koszt audytu
Wyceniany jest indywidualnie, zależy od czasu pracy audytora, a ten z kolei zależy od liczby produktów oraz takich czynników jak to, czy firma korzysta z zewnętrznych magazynów, które trzeba certyfikować pod względem tego, czy surowce nie są w nich mieszane lub czy nie podlegają manipulacji.
Certyfikowanych surowców wymagają coraz częściej od swoich dostawców odbiorcy z różnych branż – od producentów opakowań po luksusowe marki samochodowe. Wzrost zainteresowania surowcami ze znakiem ISCC Plus powoduje problemy z ich dostępnością. Choć łatwo jest znaleźć dostawcę certyfikowanego regranulatu na stronie Fundacji ISCC, to niejednokrotnie okazuje się, że certyfikuje on jedynie część swojej produkcji lub produkuje na potrzeby konkretnego odbiorcy. Certyfikowane surowce są też droższe – choćby w związku z koniecznością oddzielenia ich produkcji od innych i prowadzenia osobnej dokumentacji.
Z obserwacji Jaśminy Soleckiej, prezes stowarzyszenia Natureef wynika, że zainteresowanie certyfikacją w branży opakowań rośnie: – Obecnie trendowi temu sprzyja wejście w życie dyrektyw unijnych dotyczących ochrony konsumenta, według których producent może składać na opakowaniu dowolne deklaracje (np. procentowy udział regranulatu w jego składzie), pod warunkiem, że deklaracja ta jest prawdziwa. Certyfikacja jest tego potwierdzeniem.
Więcej o Stowarzyszeniu Natureef TUTAJ.
Autor: Redakcja Natureef